czwartek, 17 października 2013

Pawełek

Ile to ja mam szczęścia, że mogę pracować z takimi słodziakami, nie mogłam sobie wymarzyć lepszej pracy. Sesja z Pawełkiem przebiegała bardzo dynamicznie, dynie latały po całym studiu, a śmiechu przy tym była masa :) Jedynie nie dał się namówić na założenie czapki, bunt był niesamowity.













1 komentarz:

Ewa58 pisze...

Mamowy syn:)) 3 (czarno-białe) i 5 zdjęcia są świetne:)